Profesorze Bargende, przez długi czas pracował Pan w firmie Daimler zajmującej się projektowaniem silników, więc zna się Pan na dużych, potężnych silnikach. Jednakże Państwa krzesło ściśle współpracuje z marką STIHL od ponad 20 lat: Regularnie organizujesz wycieczki do zakładu i jesteś promotorem prac magisterskich wykonywanych poza zakładem. Jakie to uczucie, gdy nagle myślisz o małych silnikach do pił łańcuchowych, mając do czynienia z ośmio- lub dwunastocylindrowymi silnikami o mocy 500 lub 600 KM?
Prof. Bargende: Nigdy nie uważałem tego za krok wstecz. Dlaczego miałoby tak być? Zasada działania silnika piły łańcuchowej jest zasadniczo taka sama, jak w dwunastocylindrowym silniku Ferrari: Są to przede wszystkim dwusuwowe silniki z cylindrem.
Ale czy układ napędowy samochodu kosztującego 50 000 euro nie jest nieuchronnie poddany wyższym wymaganiom?
Nie do końca. Poziom cen w szczególności oznacza, że producenci pił łańcuchowych muszą zmagać się z ogromnymi problemami. Dzieje się tak dlatego, że presja kosztowa w przypadku ręcznego elektronarzędzia, którego koszt może wynieść maksymalnie kilkaset euro, jest o wiele większa niż w przypadku silnika samochodowego. STIHL wkrótce stanie się pierwszym producentem, który wprowadzi na rynek model z bezpośrednim wtryskiem benzyny – jest to spore osiągnięcie pod względem kosztów. Zajęło im to dużo czasu, ale udało im się.
Czy presja na innowacje w branży pił łańcuchowych jest naprawdę tak duża?
Jest równie duża jak w branży motoryzacyjnej – choć jednak nie taka sama. Różnią się jedynie warunki ramowe. Na przykład w przypadku piły łańcuchowej potrzeba eliminacji drgań jest dużo większa. Narzędzie elektryczne, które waży nawet dziesięć kilogramów, trzeba cały czas trzymać w ręce. Zrównoważenie silnika w taki sposób, aby pracownicy leśni mogli wygodnie trzymać piłę, stanowi ogromne wyzwanie. Jeśli chodzi o wibracje, nie ma nic bardziej przerażającego niż silnik jednocylindrowy.
To rzeczywiście brzmi wymagająco.
Silnik w Daimlerze może osiągnąć 8000 obr./min w czerwonym zakresie, podczas gdy jednostka piły łańcuchowej może osiągnąć nawet 15 000 obr./min – a iskra zapłonowa musi wystąpić w określonym momencie dla każdego obrotu. Jeśli porównamy wymagania silników samochodowych pod tym względem, to silniki Formuły 1 są jedynymi, które mogą sprostać tym wymaganiom.
Prawdopodobnie masz w domu również elektronarzędzia marki STIHL?
W moim ogrodzie nie ma drzew, dla których posiadanie piły łańcuchowej byłoby opłacalne. A kosiarka elektryczna, którą sam kupiłem, niestety jest od konkurencji. Dlatego muszę zrezygnować z narzędzi STIHL.